Polubią go wszystkie osoby z cienkimi i delikatnymi włosami z tendencją do “buntu” i puszenia. To właśnie ten termoochronny spray tak dobrze pomagał mi zdyscyplinować włosy. Sprawia, że kosmyki nie plączą się po myciu i dają się dobrze rozczesać. Ponadto mają ładny wygląd, gładkość i stają się miłe w dotyku. Dobry kosmetyk do stylizacji na ciepło, ale niestety drogi i o niezbyt dużej pojemności. Wyjątkowe składniki są domeną marki Kevin Murphy i tu także je znajdziecie: aktywne polimery, wyciągi z niebieskiego i białego cyprysu, oraz  osika cytrynowa to sekret pięknych i odpornych na niszczenie włosów. 

Tym ostatnim kosmetykiem do stylizacji włosów na ciepło pewnie was zdziwię. Wiem, że jest on kontrastem cenowym dla poprzednich dwóch, ale nie chciałam, by w tym zestawieniu pojawiły się tylko drogie kosmetyki. Loreal kosztuje przyzwoicie i ochrania włosy przyzwoicie. O odżywieniu nie może być mowy, choć przyznam, że w składzie jest olej rycynowy, który zabezpiecza kolor włosów przed blaknięciem. Najważniejsze jednak jest to, że spray termoochronny Loreal chroni je przed uszkodzeniami termicznymi oraz całkiem dobrze zapobiega puszeniu się włosów.