Hej kochane!
Dlaczego masło shea?
Według mnie jest to najdoskonalsze naturalne masło, jakie zdarzyło mi się testować. Nie umywa się do niego ani olej kokosowy, ani mało babassu, ani kakaowe. Masło shea ma najlepszą konsystencje (czyli nie jest twarde jak kamień), da się je spokojnie nabierać z pojemniczka i nie potrzeba go podgrzewać. Idealnie sprawdza się w pielęgnacji włosów (zarówno nisko jak i średnioporowatych), a ponadto ma silnie odmładzające właściwości. Jako specyfik spowalniający starzenie stawiam je na równi z olejem arganowym i olejkiem z pestek malin. Wreszcie – masło shea jest idealnym komponentem wszelkich kosmetyków DIY. No i ładnie pachnie 🙂
Możecie oczywiście stosować je samodzielnie: wcierać we włosy, ciało, twarz, przełożyć do małego słoiczka i nosić przy sobie jako balsam do ust, krem do rąk itp… ale przecież cała zabawa polega na tym, ze WYTWARZAMY sobie własny, domowy, unikalny kosmetyk. Jeśli chcecie wiedzieć, jakie domowe przepisy z masłem shea podbiły moje serce – zapraszam do lektury.
Najlepsze przepisy na domowe kosmetyki z masłem shea
1. Solne babeczki do kąpieli z masłem shea
To kosmetyk, który nie tylko świetnie działa, ale fajnie wygląda, dlatego z powodzeniem możecie kogoś nim obdarować. Solne babeczki są bardzo cennym kosmetykiem, ponieważ wykorzystane w nich masło shea genialnie nawilża i poprawia stan skóry, a sól himalajska zawiera aż 84 minerały nieocenione w pielęgnacji ciała.
Masło shea rozpuśćcie w kąpieli wodnej. Przelejcie masełko do silikonowych foremek. Poczekajcie, aż lekko ostygnie i dodajcie sól himalajską. Jej kryształki opadną na dno, ale nie rozpuszczą się. Odczekajcie jeszcze trochę (masło lekko stężeje) i dodajcie następną porcję solnych kryształków. Foremki wstawcie do lodówki, aby shea stężało całkowicie. Wystarczą 2 godziny, aby solne babeczki były gotowe do użycia.
TIP! Możecie wrzucić je do kąpieli, lub używać jako kostki do peelingu ciała. Jeśli macie w domu olejek eteryczny – możecie dodać po kropelce do każdej babeczki – nabierze ona właściwości aromaterapeutycznych 🙂
2. Najprostsza, naturalna domowa pomadka do ust
- 20% wosku pszczelego,
- 50% masła shea,
- 30% oleju naturalnego (np. jojoba, arganowego, makadamia, migdałowego itp),
- dodatki zapachowe (nie są konieczne, ale to bardzo miła opcja) 5 kropli ulubionego olejku eterycznego,
- dodatki koloryzujące (jeśli chcecie stworzyć pomadkę barwiącą usta) odrobina startej szminki lub jakaś mała próbka pomadki, odrobina soku z buraka, naturalne pigmenty (do kupienia w sklepach ekologicznych),
- pusty pojemnik po wykręcanej pomadce (czyli tzw sztyft) lub słoiczek.
Masło shea i wosk rozpuśćcie w kąpieli wodnej Gdy przybiorą płynną formę – dodajemy olej i wybrane dodatki. Do mojej pomadki trafił olejek o zapachu trawy cytrynowej i olejek z drzewa herbacianego (jego antybakteryjne właściwości przedłużą trwałość Waszej pomadki). Gdy mieszanka nieco ostygnie – przełóżcie ja do przygotowanego pojemniczka i zostawcie w spokoju na godzinę, by całkiem stężała.
3. Czekoladowy błyszczyk pielęgnujący usta
- 1/5 łyżki masła shea,
- 1/5 łyżki utartej gorzkiej czekolady,
- 1/5 łyżki wosku pszczelego,
- pół łyżki (nawet można ciut więcej) oleju rycynowego (genialnie nabłyszcza!),
- kropelka olejku eterycznego lub szczypta cynamonu.
W kąpieli wodnej powoli podgrzejcie masło shea, olejek rycynowy, wosk pszczeli tak aby wszystkie składniki przybrały płynną postać. Następnie dodajemy utartą czekoladę i mieszamy, aż ona również się stopi i połączy z pozostałymi składnikami. Na koniec dodajemy cynamon lub wybrany olejek eteryczny, pasujący zapachem do dodanej czekolady. Mieszankę wlejcie do małego, ozdobnego słoiczka i pozostawcie na trochę w spokoju, aby błyszczyk ostygnął.
4. Cukrowy peeling do ust z masłem shea
Peeling do ust był (zbyt!) długo lekceważony przeze mnie. Któregoś dnia postanowiłam go sobie zrobić… i od tej pory wykonuje go przynajmniej raz w tygodniu Usta nie tylko stają się miękkie i gładkie, ale również jakby…pełniejsze? No i mają piękny kolor. Najlepszy balsam do ust to oczywiście domowy DIY 🙂
Wszystko, co musicie zrobić, to rozpuścić odrobinę masła shea i masła kakaowego w kąpieli wodnej. Jeśli macie w domu miód z ekologicznej pasieki – dodajcie go odrobinę do całej mieszanki, ale dopiero na końcu, gdy całość lekko przestygnie. Cukier (najlepiej brązowy) również musi poczekać na niższą temperaturę olejków, ponieważ w przeciwnym razie po prostu jego drobinki się rozpuszczą. Peeling przełóżcie do ładnego słoiczka i…gotowe.
5. Ujędrniający, naturalny balsam do ciała z masłem shea
- 75g masła shea
- łyżka oleju kokosowego,
- 2 łyżki oleju migdałowego
- łyżkę oleju macadamia
- łyżkę oleju avocado
- łyżkę oleju jojoba.
Połączcie ze sobą w kąpieli wodnej tłuszcze stałe, a oddzielnie tłuszcze płynne.
Całość wymieszaj i odstaw do przestygnięcia. Tężejący balsam ubijajcie mikserem (końcówką do ubijania piany) przez około 10 minut. Powstanie lekka jak chmurka miesanka, która ma idealną konsystencję gęstej śmietany. Balsam możecie urozmaicić eterycznymi olejkami aby zyskał aromatoterapeutyczne właściwości.
Gotowy balsam przełóżcie do szklanego, najlepiej ciemnego pojemnika. Gotowe 🙂
Znacie jakieś inne, fajne SHEA-PRZEPISY DIY? Podzielcie się wiedzą i doświadczeniem! <3
Zostaw komentarz