Jesteście ciekawe, dlaczego wolę golić brwi (oczywiście tylko częściowo) trymerem niż używać do tego pęsety?
Zapraszam na mój wpis o brwiach, a właściwie przetestowanym sposobie, dzięki któremu mają zawsze perfekcyjny kształt. Mimo że naturalnie są krzaczaste i bardzo, bardzo, bardzo niesforne, całe to przedsięwzięcie zajmuje mi dziś zaledwie kilka sekund. 🙂
Moje brwi dawniej
Kiedyś, żeby doprowadzić moje brwi do ładu, musiałam spędzać długie godziny z pęsetę do wyrywania i małymi nożyczkami do skracania zbyt długich włosków. Trudno było uzyskać idealny kształt łuku na tak ciemnych, gęstych i potarganych brwiach. Wszystko to było czasochłonne, a każdy drobny błąd (np. wyrwanie o jeden włosek za dużo), kończyło się tym, że musiałam takie potknięcia zamalowywać tintem, cieniem, czy innym produktem, który miałam akurat pod ręką.
Po czasie moje brwi wyraźnie się osłabiły. Znają to wszystkie osoby, które przez wiele lat regulowały brwi i później okazywało się, że nie ma właściwie czego ratować, bo łuk jest zbyt cienki.
Moje brwi dziś
Dzisiaj już wiem, że moje natrętne skubanie brwi włos po włosie zaprowadziło mnie w ciemny kąt, z którego trudno było wyjść. Na szczęście udało się, a wszystko to dzięki trymerowi do brwi!
Jakie są aktualnie moje brwi? Wróciły do swojej krzaczastości, są gęste i bardzo ciemne. O wiele łatwiej mi już nad nimi zapanować i nadać im odpowiedni kształt. Wystarczy kilka drobnych ruchów i parę sekund każdego dnia, żeby mój łuk brwiowy za każdym razem wyglądał tak samo perfekcyjnie. Nie wypadają, nie łamią się, są bardzo elastyczne i pełne blasku.
A teraz zdradzę wam sekret, jak tego dokonałam!
Jak reguluję swoje brwi?
Od jakiegoś czasu stosuję trymer do brwi i jest to moje objawienie. Na początku używałam go tylko do przycinania górnej części brwi, aby za długie włoski nie wystawały poza kontur brwi. Dziś nawet dół przycinam trymerem i właściwie nie potrzebuję już pęsety.
Moja regulacja brwi krok po kroku:
- Przeczesuję brwi specjalnym grzebykiem albo czystą i suchą szczoteczką po zużytej maskarze, aby się dobrze ułożyły.
- Przycinam brwi od góry, trzymają trymer równolegle do nich i przykładając go tak, żeby wyrównać górną linię łuku.
- Usuwam zbędne włoski na dole łuku, tym razem trzymając jednak trymer prostopadle do brwi (uwaga na rzęsy!).
Gotowe 🙂
Regulacja brwi trymerem – zalety
Moim zdaniem największa i warta podkreślenia zaleta regulowania brwi trymerem, to szybkość tego zabiegu. Wiadomo, że na początku może zająć to nieco dłużej, ale z czasem (jak tylko nabierzemy wprawy), całość będzie wyglądała naprawdę rewelacyjnie już po kilku sekundach.
Druga ważna zaleta stosowania trymera do regulowania brwi to oczywiście łatwość i precyzja. Mam wrażenie, że wyrywanie włosków pęsetą jest trudniejsze i wymaga większego skupienia przy przemyśleniu każdego ruchu. Trymer jest precyzyjniejszy i przycina tylko to, co trzeba!
Trzecim równie ważnym plusem regulowania brwi trymerem jest to, że nie osłabiamy w ten sposób włosków. Niczego nie wyrywamy, więc cebulki są cały czas zdrowe, silne i mocne. Przycinanie nie ma takiego wpływu na ich kondycję i po prostu jest bezpieczniejsze.
Wady regulowania brwi trymerem
Wiadomo jednak, że każda metoda ma swoje plusy i minusy. W przypadku trymera do brwi największym minusem jest fakt, że zabieg trzeba powtarzać co 2-3 dni. Włoski odrastają szybciej po przycięciu niż po wyrwaniu, to całkowicie logiczne.
I to właściwie jedyna wada, z którą jednak – moim zdaniem – łatwo się pogodzić, bo zabieg jest naprawdę ekspresowy.
Czy to jest drogie?
Na koniec kilka słów o kosztowności tego zabiegu, bo wielu osobom wydaje się, że regulacja brwi trymerem kosztuje majątek. To nieprawda. Najprostszy trymer do brwi można kupić już w cenie niższej niż zapłacilibyśmy za pęsetę. W drogeriach można natrafić też na trymery elektryczne, zasilane bateriami, które działają lepiej. I wbrew pozorom one również nie są drogie i często kupimy je za równowartość kredki do brwi.
Pozostaje mi tylko polecić i zachęcić was do przetestowania tej metody! 🙂
Zostaw komentarz